top of page
projekty misyjne

Projekty misyjne

UKRAINA

Kaplica na balkonie

Drodzy Przyjaciele,

Siostry Benedyktynki Misjonarki już ponad 30 lat posługują w parafii św. Aleksego w Żmerynce na Ukrainie. Od początku naszej obecności na tym terenie byłyśmy zaangażowane w prowadzenie katechezy, przygotowanie dzieci, młodzieży oraz dorosłych do sakramentów, dbanie o zakrystię i kościół oraz pomoc najuboższym. Wojna, która stała się naszą codziennością, postawiła przed nami nowe zadania: moralne wsparcie żołnierzy i ich rodzin, prowadzenie grup modlitewnych, spotkania z weteranami i ich rodzinami. Praktycznie nie ma rodziny, która nie straciłaby kogoś bliskiego w tych ostatnich latach.

Mieszkamy w starym bloku niedaleko kościoła. Nasz „klasztor” to trzypokojowe mieszkanie z kuchnią i łazienką. Zamiast klasztornego ogrodu mamy balkon. Latem musiałyśmy wymienić okna, ale i tak mamy nadzieję, że tegoroczna zima będzie choć trochę łagodniejsza. W zeszłym roku z powodu działań wojennych często nie było elektryczności, a co za tym idzie ogrzewania.

Jedyną nadzieją i wsparciem dla nas oraz dla osób, do których zostałyśmy posłane, jest Jezus. Do tej pory nie mamy w naszym mieszkaniu kaplicy, ale chciałybyśmy urządzić ją w miejscu, gdzie obecnie jest balkon. Tylko jego obecność i łaska może zmienić ludzkie serca i dać nam upragniony pokój, ludzkie starania są bardzo zawodne.

Prosimy, pamiętajcie o nas w modlitwie, a jeśli możecie, to prosimy o wsparcie finansowe dla naszej wspólnoty.

Z wdzięcznością

s. Laura Kopestyńska, Ukraina

PM2.png

Darowizny: 58 1240 2311 1111 0000 3881 7069
 

SUDAN POŁUDNIOWY

Samochód do zadań specjalnych

Kapucyni z Krakowa otworzyli misję w Sudanie Południowym. Jest to pierwsza kapucyńska wspólnota w tym kraju. Bracia posługują tam wśród ludności z plemienia Nuerów, noszącej w sobie traumę długoletniej wojny sudańskiej, która w roku 2011 doprowadziła do oddzielenia się części południowej od północnej.

 

Wojna domowa, w którą po dwóch latach od uzyskania niepodległości popadł Sudan Południowy, najmłodszy kraj świata, świata do dzisiaj. Ekonomicznie kraj stoi na krawędzi załamania gospodarczego.

W ostatnim czasie ludność naszego regionu doświadczyła powodzi i utraty wszystkiego co miała. Ludzie byli zmuszeni szukać pomocy w tzw. obozach dla wewnętrznie przesiedlonych. Obozy te dają poczucie bezpieczeństwa, zapewniają minimum wyżywienia i czystą wodę. Jest to jednak raczej wegetacja niż życie.

Na chwilę obecną i my misjonarze mieszkamy w takim obozie, starając się opiekować miejscowymi kaplicami, docierając do nich pieszo, tak jak zwykli ludzie. Duszpasterską opieką poza obozem obejmujemy wiernych w mieście Rubkona, położonym ok. 7 km od obozu. Póki co dojeżdżamy do nich „środkami komunikacji publicznej”. Duże wyzwanie stanowi dotarcie do Rotriak (37 km na północ od obozu), gdzie oprócz mieszkających tam naszych wiernych, docierają również uchodźcy z Sudanu. Droga jest chroniona z obu stron wałami. Często jest trudno przejezdna, podmokła, z dużymi koleinami. Dlatego silny samochód, niezawodny, o dużym prześwicie i napędzie na cztery koła jest w tych warunkach bardzo potrzebny. Bolączką ludzi tu żyjących są różnego rodzaju choroby i co za tym idzie potrzeba leczenia. Nie raz byliśmy świadkami transportu chorej osoby do szpitala na taczkach. Samochód pomoże w takich sytuacjach godnie i szybko zaradzić podobnym sytuacjom. Będziemy wdzięczni za pomoc w zakupie samochodu będącego konkretnym środkiem niosącym pomoc temu udręczonemu narodowi.

Za wszelkie wsparcie mówimy Wam – Bóg zapłać!

br. Artur Ziarek OFMCap

Sudan Południowy

Projekt Sudan_edited.png

Wpłaty: 58 1240 2311 1111 0000 3881 7069
 

Peru

Nowy dom dla klarysek

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w dokończeniu budowy domu dla naszych nowicjuszek. Prace rozpoczęłyśmy już w ubiegłym roku. Do tej pory udało się nam zbudować parter i piętro wraz ze schodami prowadzącymi na taras. Niestety zeszłoroczna pora deszczowa była tak silna, że wszystko zostało zalane. Woda w pokojach na parterze sięgała 30 cm. Obecnie jesteśmy na etapie zadaszania tarasu. Będziemy wdzięczne za pomoc w otynkowaniu budynku oraz położeniu podług. Końcowym etapem będzie pomalowanie ścian oraz zakupienie i montaż okien oraz drzwi.

Na parterze będzie biblioteka oraz sala na lekcyjna, natomiast pokoje sióstr oraz zaplecze sanitarne będą na piętrze. Taras w razie potrzeby może służyć także jako miejsce na przechowywanie dodatkowych materacy czy łóżek. Bardzo zależy nam na wykończeniu klasztoru, aby móc przyjąć nowe kandydatki do naszej wspólnoty. Chcemy też zdążyć przed kolejną porą deszczową.

Zapewniamy o naszej modlitwie, aby Wasze zaangażowanie w dzieło misyjne Kościoła wydawało jak najlepsze owoce i przynosiło obfitość Bożego błogosławieństwa

s. Krystyna Kuklińska

Pariacoto, Peru

Echo 4 2024www-34_edited.png

Darowizny: 58 1240 2311 1111 0000 3881 7069
 

bottom of page